Archiwum sierpień 2002


sie 25 2002 niedziela
Komentarze: 0

Niedziela tutaj- jak zawsze taka sama i zupelnie inna.Słońce za oknem, niebo, kosciół. Niestety nie ten który lubie. Więc złość i nerwy. A dzisiaj, dzisiaj pustka starach i sama nie wiem, co. Alqualonde jak po wojnie. Wrócił. Ale nic dobrego to nie przyniosło. Rośliny zwiędły. Przetrwały tylko njasliniejsze drzewa, kolejne pomniki zburzone....Zniszczyl bez sensu połowę świata...Z głupoty, ludzkiej głupoty....Alqualonde wybaczy, w końcu to tylko człowiek...

Wszystko teraz zacznie sie od nowa. Słońce dzisiaj spali to, co upadło na ziemie, żeby by o miejsce dla nowych młodych roślin. Moż epojawią się juz jutro, może minie wiele dni...Stoi teraz na pustej, suchej ziemi pomnik. Jeden, wielki i silny. Nikt go nie zbuzy..nadzieja, jest teraz w centrum Alqualonde, jak przewodnik, opoka, nowy władca? Kilka starych drzew resztkami sil wysysa soki z suchej ziemi, nie ma trawy, a niebo cale szare, słońce spala wszystko. Czekam na deszcz.

edhel : :
sie 24 2002 Pieniadze szcześcia nie daja, dopero zakupy!!!...
Komentarze: 0

Tak, to powiedziała słynna Marylin...I chociaż nie zamierzam nigdy byc nia, co nie znaczy że jej nie lubię, tez tak sądzę....Ach jak mi to poprawiło chumor!!!No, nic nie równa sie z reszta z zakupami w Rynku...Tak z pewnościa Kraków tez baaardzo dobrze na mnie dziala! Jutro tam wracam, bo, niestety zakupy oprawiaja chumor tylko chwilowo. Kasa mi sie skończyła węc jutro muszę poszukac innego sposobu. Ale przeciez jest niedziela, mogę więc iść do Dominikanów cha, to jet to! A jednak jakoś sobie radzę....

edhel : :
sie 23 2002 Tsunami
Komentarze: 0

   Od kiedy w Alqualond zamieszkal nowy Czloweik, wszystko sie zmieniło. Kraina, której nikt nie znał granic, żyła tylko garstka mieszkańców, kilku Ludzi, zwierząt..Wielu tędy przechodziło, pozostal po każdym jakis ślad...Najczęściej unoszące sie w powietrzu wspomnienie, często zdmuchiwane przez wiatr.  Od kiedy jednak znalazł sie ktoś, kto na pradwe chcial poznac Alqalodne, zaopiekowac sie nią i zamieszkac w niej, kraina, wolna, dzika i silna, samotna jednak, przyjęła go. Zburzył kilka starych pomników, murów, by zrobic sobie więcej miejsca. Te zmiany kosztowały Alqualonde wiele poświęceń, czasem bólu i łez, chciala jednak ich i potrzebowała. Z reszta w zamian miała w końcu kogoś, kto chcial zobaczyć wszystko co miała mu do pokazania i wziąc to co chciala dać. Zdobywal kolejne wzgórza, przekraczał nie znane nikomu granice, czasem deptal kwiatki i małe drzewka, nigdy jednak nie niszczyl nic umyslnie, nie wycinal starych dzrew, opiekowal sie i liczyl te chore. Alqualonde w końcu dumna ze swojej Natury i roślin, które rosły na jej ziemi, chetnie je pokazywała, a raczej pozwalała odnaleźć. Nie wszystko jednak mogła mu dać, ciągle zostawiala sobie troche wolności, swoich spraw, których nikt nie mógł poznać. On jednak w końcu przestal interesować sie nowymi miejscami, przestal odwiedzac te które kiedys kochał najbardziej. Nie dbal o młode roślinki i coraz częściej niszczyl mlode, niezauważone pędy. Alqualonde poczuła to, wszystkie rośliny czuły. Mimo upałów które paliły ziemię, kraina cczuła obejmujący ją chłód. Niebieskie niebo nie cieszyło ptaków, wiatr nie dawal  orzexwienia, Kraina umierala powoli, czując, że jeśli zaraz On  nie wróci, juz nigdy nie pozwoli mu poztawić stopy na swojej trawie, każe mu odejść i sama straci wszystko co było jej najwazniejsza częścią.

Ziemia trzęsie sie w Alqualonde coraz częściej, wody zaczynaja gotowac sie w głębinach, zbliża sie wielka fala, która juz za kilka dni przykryje jak wielka puchowa kołdra cały kraj...

edhel : :
sie 20 2002 Malenstwo
Komentarze: 0

Dotknęlam raczki mlutkiego malenstwa dzisiaj. Rozne mialam pomysly na temat posiadania dzieci...A to strach przed bolem, a to powiekszenie znaczne szerokosci w pewnzch miejscach, ktorego baaardzo bym nie chciala...Ale nie mialam pojecia jak to jest kiedy sie maluszek popatrzy i spojrzy tak wielkimi oczami niebieskimi w ktorych odbija sie niebo, z ktorego maluszek przyszedl...Takimi madrymi i jednoczesnie wolnymi..Kompletnie wolnymi bo bez zmartwien, nie znajaczmi swiata...A skorke ma taka jak nie czlowiek..Delikatniejsza i czystrza..Lepsza..Niesamowite..Jak cud, jak sen.  Marzenie...

edhel : :
sie 20 2002 znacie to????
Komentarze: 0

"Pretend you're boored

pretend you're anything

just to be adred

and what you need is what you get

Don't belive in fear

Don't beive in faith

Don't belive in anything that you an't brek

You stupid girl All you had you wasted

What drives you  on Can drive you mad

A milions lies to sell yourself

is all you ever had

Don't belve in love Don't belive in hate

Don't belive in anything taht you can waste(...)

You stupid girl..."

 

 

 

edhel : :